Zużyta folia rolnicza – Czy gospodarstwa w niej utoną?
2 min readLatami hodowcy bydła nie martwili się o odbiór worków po nawozach, folii rolniczej czy kiszonkarskiej. Nie dość, że ich odbiór był częsty, za darmo, to jeszcze produkty te dostawały drugie życie dzięki recyklingowi. A jak to wygląda dzisiaj? Wiele się zmieniło. Zapraszamy do lektury.
Odbiór folii rolniczej – Jak było, a jak jest?
Do niedawna folia była przerabiana na granulat, z którego wytwarzano nowy produkt. Nie było żadnych kłopotów z pozbyciem się jej z gospodarstw – niezależnie od jej koloru oraz tego, czy posłużyła do przygotowania siano-kiszonki, czy kopców z sieczką kukurydzy. Jak zaczęło się to zmieniać? Na początku zakłady utylizacyjne stały się znacznie bardziej krytyczne w ocenie stanu i jakości rolniczej folii. Najpierw niepożądana okazała się folia koloru czarnego, następnie zaprzestano odbioru siatki od balotów słomy i siana. Odbiór folii rolniczej został radykalnie ograniczony jedynie do folii białej. Dziś nawet z nią jest problem. I oczywiście jej odbiór nie jest za darmo. Cena różni się w zależności od zakładu utylizacyjnego i gminy.
Folia jest produktem trudnym w utylizacji, a cały proces wymaga większych nakładów energii, a co za tym idzie finansowych. Z folii tworzy się granulat, na który do niedawna był spory popyt z Chin. Jednak popyt znikł. Dlatego firmy zajmujące się przerobem folii nie są zainteresowane tą rolniczą. Co też istotne – materiału jest nadwyżka. Dlatego zakłady recyklingowe wybierają to, co jest w obróbce łatwiejsze i tańsze.
A odbiór worków po nawozach?
Mieszanie odpadów niebezpiecznych ze zwykłymi oraz ich utylizacja we własnym zakresie (składowanie, spalenie, zakopanie) jest zabronione przepisami prawa i negatywnie oddziałuje na środowisko. A worki po nawozach często do takich należą. Wpływ na to ma zarówno skład samych worków, jak również resztki nawozów w nich zawarte. Odbiór worków po nawozach jest utrudniony, ponieważ utylizacja odpadów niebezpiecznych jest trudniejsza. Zatem jak sobie radzić z workami? Te, które nie mają w składzie materiałów chemicznych i które nie zawierają resztek nawozów można mieszać z odpadami komunalnymi. Jeśli chodzi o pozostałe, czyli większość, niestety należy podpisać umowę z lokalną firmą lub inną, najbliższą, która ma wszelkie pozwolenia do odbioru, składowania i przetwarzania takich odpadów.